Cześć, jestem Emily i chciałabym podzielić się historią o tym, jak mój partner David i ja założyliśmy Milonę, łącząc ponadczasowe piękno Eternal Roses z osobistym akcentem spersonalizowanej biżuterii.

Nasza podróż rozpoczęła się w najbardziej romantycznym mieście na świecie - Paryżu. Tam poznałam Davida, kreatywnego programistę z zamiłowaniem do wielkich romantycznych gestów. Pracowałam wtedy w branży jubilerskiej, a nasze drogi skrzyżowały się w sposób, który wydawał się przeznaczony.

David zawsze był romantykiem w głębi serca, często kupował mi świeże róże. Jednak zawsze był rozczarowany tym, jak szybko więdły i jak bezosobowa wydawała się większość prezentów. Chciał znaleźć sposób na dawanie prezentów, które będą trwalsze i będą miały głębsze, bardziej osobiste znaczenie. Pewnego wieczoru, kiedy siedzieliśmy w przytulnym paryskim bistro, podzielił się ze mną swoimi przemyśleniami. Zainspirowany jego pomysłami i moim doświadczeniem w branży jubilerskiej, zaproponowałem unikalne połączenie - wieczne róże i spersonalizowaną biżuterię. Razem wyobraziliśmy sobie Milonę, oferującą klientom to samo serdeczne doświadczenie, którego pragnęliśmy dla siebie.